sobota, 2 listopada 2013

Aktualizacja włosowa #2

Wypadałoby tego posta umieścić jeszcze w październiku, ale zbyt szybko zawitał listopad i dodaję go dopiero dzisiaj. No tak, to już za mną 2,5 miesiąca walki o piękne, zdrowe włosy. Powiem szczerze, że póki co szału nie ma, ale powoli, maleńkimi kroczkami skreślam niektóre punkty z niewidzialnej listy pragnień w sprawie włosów. Przez ostatni miesiąc zauważyłam znaczną poprawę tyłu głowy, o co zawsze mi chodziło. Jest mniej przesuszony, już się aż tak nie puszy i mam wrażenie, że to dzięki olejowaniu. Co do końcówek, to pozostawiają wiele do życzenia... Są szorstkie, zniszczone, a podcinam każdą końcówkę zniszczoną pojedynczo. Zainwestowałam w nożyczki do włosów, takie TYPOWO do włosów.


Zdjęcie z 12.sierpnia i 31.października. Cóż, nie chciałam odwoływać się do włosów z września z prostej przyczyny - nie było czym się chwalić, więc postanowiłam porównać sobie włosy z początków włosomaniactwa.

 



Mycie:
-szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się z nagietka legarskiego, Green Pharmacy [recenzja],
-szampon Joanna Naturia z pokrzywą i zieloną herbatą.

Odżywianie:
- drugie O w metodzie OMO: Garnier Ultra Doux, Awokado i masło karite (d/s),
- drugie O: Isana hair, Locken spulung (d/s),
- odżywka Ziaja intensywna odbudowa do włosów zniszczonych (b/s)

Olejowanie:
- na balsam Mrs. Potter's świeżość i lekkość - Dabur Amla Gold.

Zabezpieczanie:
- e.v.a. oil therapy z olejkiem arganowym.

Wcierka:
- ostatni tydzień: z kozieradki.

Maski DIY:
- miód+olej+odżywka.
- miód+cytryna+olej rycynowy+odżywka.

Suszenie:
- 1x

Prostowanie:
- 0x całość,
- 2x sama grzywka

Mam ogromny problem z końcówkami, przypuszczam, że to wina złej diety i niewystarczająco zaostrzonych nożyczek. No bo cóż innego? Ciągłe olejowanie, zabezpieczanie końcówek i przytrzymywanie odżywki podczas mycia powinny jakoś załagodzić ich okropny wygląd. Nadal brakuje im ogarnięcia. Starałam się podcinać zniszczone, jednak ciągle wracają do tego samego stanu. Piję herbatki ziołowe: bratka, dziurawca oraz zieloną herbatę - póki co wspomagają tylko cerę. W dodatku zaczęło mi się jesienne wypadanie... Aż strach pomyśleć, co będzie w zimie, bo póki co wyciągam włosy garściami. Wpsikuję i wmasowuję często Green Pharmacy eliksir ziołowy, ale przeważnie o nim zapominam. Zaczęłam kurację kozieradką.

Plusem w tym miesiącu na pewno jest okiełznanie tyłu głowy, o którym już pisałam. Myślę, że to spora zasługa olejowania olejkiem Dabur'a. W dodatku włosy są troszkę jaśniejsze, wydaje mi się, że to też jego sprawka. O olejowaniu napiszę po skończeniu miesiąca z amlą. Zauważyłam też większy blask, a u mnie matowe włosy to odwieczny problem i zmora. Miejscami nawet, pomijając końcówki, włosy są o wiele miększe, niż przedtem, prawdopodobnie to za sprawą odżywki Garniera z awokado. Zainwestowałam także w płyn do higieny intymnej do mycia codziennego, zobaczymy, co to będzie. A także maskę Natural Classic Henna Wa Treatment, opinie o niej są dobre - jakoby miała bardzo dobrze regenerować. W składzie ma hennę, więc jestem skłonna w to uwierzyć, gdyż pokryje ona warstwą ochronną włosy.


A Wy w jaki sposób radzicie sobie ze zniszczonymi końcówkami? Niezawodny kosmetyk, który nie pozwala im się łamać i odżywia je, aby stały się bardziej nawilżone?

Czy miałyście styczność z maską Natural Classic Henna Wax Treatment?

19 komentarzy:

  1. Ja również pewien czas temu używałam tego samego oleju, Amla. Ale u mnie się kompletnie nie sprawdził, mi wysuszył włosy. Masz rację, nieco rozjaśnia. Na swoich włosach to również zauważyłam.
    Tak czy inaczej u Ciebie działa bardzo dobrze, masz piękne włosy teraz a pewnie będzie jeszcze lepiej.
    Zapraszam również do mnie na nową notkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę :) Czytałam, czytałam i jestem w szoku.. Oszukiwać bezkarnie na tyle pieniędzy ..

      Usuń
  2. Ale loki masz piękne! Też mam tą odżywkę z Garniera i według mnie jest bardzo dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłaś po niej, że włosy są jakby bardziej miękkie? Wydaje mi się, że to właśnie jej zasługa w tej kwestii.

      Usuń
    2. Moje włosy zaznały niesamowitej miękkości po odżywce z Ziaji teraz jestem także na próbie odżywce z Garnier Repair ponieważ Ziaja się skończyła i także oczekuje miękkich włosów.Najgorsze to : puszenie :c

      Usuń
  3. bardzo ładny Ci wyszedł ten kolor : > może problem z końcówkami wynika właśnie z rozjaśniania? Bo też mam ten sam..podcięłam włosy, a na końcach już mam jakby zaczątek rozdwojenia, a za dużo czasu nie minęło..myślę, że to właśnie wina rozjaśniania..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale po rozjaśnieniu również obcięłam końcówki. Hm.. przypuszczam, że to wina nożyczek, w każdym razie kupiłam nowe, farbować nie muszę, bo aktualny kolor jest identyczny jak odrost, więc jestem baaardzo zadowolona :P

      Usuń
  4. Balsamyu z Mrs. Potter's są cudowne <3!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na końcówki zawsze nakładam silikonowe serum, nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji włosów bez tego etapu i podziwiam dziewczyny, które odstawiły całkowicie silikony, a ich końcówki są w dobrym stanie :) Obecnie używam serum z Green Pharmacy i jest godne uwagi :) Często polecane są też oleje nakładane jedynie na suche końce, ale u mnie ta metoda się nie sprawdza.

    Bardzo lubię szampony z GP i odżywkę Awokado i Karite :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta odzywka to wyjątkowo chwalony kosmetyk, dlatego też postanowiłam spróbować. Właśnie kropelka oleju na końcówki również dobrym rozwiązaniem :) Sama tak właśnie robię :D

      Usuń
  6. "Zainwestowałam także w płyn do higieny intymnej do mycia codziennego, zobaczymy, co to będzie." to apropo włosów, czy tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak :)

      Usuń
    2. A jak go będziesz używać?

      Usuń
    3. Do codziennego mycia włosów. Jest bardzo łagodny, więc nadaje się idealnie.

      Usuń
  7. Śliczne włosy! :)
    napisałaś, że zamierzasz używać płynu do hig intymnej jako szamponu- to powinno trochę poprawić sprawę. Ewentualnie jakieś inne delikatne myjadło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :P Tak, chyba poprzedni szampon był zbyt mocny, mam takie wrażenie...

      Usuń