poniedziałek, 20 stycznia 2014

Mój mały asortyment

         Przepraszam, kochane, ale nie mam dostępu do komputera, z trudem wymusiłam na chłopaku, aby użyczył mi komputera na parę minut. Niestety, nie stać mnie na ambitną notkę, bo tak jak mówię, nie mam do tego warunków. Dodaję za to dla Was mój mały asortyment, jeżeli chodzi o kosmetyki do włosów. To chyba wszystko, co na dzień dzisiejszy mam. Spokojnie, nie używam wszystkiego na raz, ale wolę mieć niektóre rzeczy na zapas.



TUTAJ macie recenzje kosmetyków, które do tej pory napisałam, zapraszam :P


 Jak na 5cio miesięczną pielęgnację, nie jest tego dużo, ale oczywiście niektóre produkty się powtarzały. Z góry też przepraszam za jakość, ale zdjęcia robiłam iPhonem, no i widać, jaka kasza.


Szampony:

 *Alterra granat i aloes
*Green Pharmacy do włosów normalnych i przetłuszczających się
*Facelle intim Fresh
*Facelle intim Sensitive


Odżywki D/S

 *Garnier UD awokado i masło karite
*Garnier Fructis Oleo Repair
*Nectar of nature mango
Granier Fructis Goodbye Damage



Odżywski B/S:


*Mrs. Potter's balsam z arniką i kompleksem z wit. H
* Isana Hair z jedwabiem
* Ziaja odżywka intensywna odbudowa z ceramidami
*Joanna dwufazowa odżywka z olejkiem arganowym
 

Maski:


*Garnier Fructis nutri repair (zaklejone napisem Oleo)
*Natural Wax Henna Treatment
*Kallos Keratin


 Inne:


Wcierki: Jantar, woda brzozowa.
Termoochtona: Marion mgiełka termoochronna
Odżywka z filtrem UV schowana z tyłu, niedługo dopiszę jej nazwę.
Stylizacja: Żel z rossmanna
Zabezpieczanie: CHI, Biosilk, e.v.a.
Olejowanie: Alterra mango i papaya
Kremowanie: krem aloesowy ze sklepu za 2,50!



Macie coś z tego, co znajduje się w mojej kolekcji? Odradziłybyście jakiś produkt z powyższych? Któryś z nich Wam najbardziej przypadł do gustu?



19 komentarzy:

  1. Sporo tego ;) ja staram się wykończyć moje zbiory ale jeszcze długa droga przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo cała masa tego , tak jak i u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na początku włosomaniactwa miałam bardzo podobną ilość, teraz ograniczyłam się do kilku rzeczy, chociaż w sklepach kuszą fest

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że sporo produktów nam się zgadza i ilość też podobna :) Zamierzam u siebie również zamieścić taki post. Najbardziej z Twoich zbiorów lubię odżywkę Awokado i Goodbye Damage z Garniera :) Podobno Biosilk jest nieciekawy. A ta woda brzozowa niestety u mnie się nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda brzozowa okropnie śmierdziała alkoholem, długo z nią nie wytrzymałam :p

      Usuń
  5. wiele kosmetyków sie zgadza, ostatnio bardzo polubiłam jedwab CHI :-) mam ochotę na ten olejek z rossmanna, bo wiem, ze cudnie pachnie i grono osób go poleca ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach ma piękny i długo utrzymuje się w pokoju, po nałożeniu ;D

      Usuń
  6. Sporo tego masz, część też posiadam albo posiadałam. Ale teraz skutecznie zmniejszam moją kolekcję, bo mam manię kolekcjonowania, przez co miałam za dużo kosmetyków. Teraz postawiłam na zużywanie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam olejek z alterry, bardzo mi się podobał.
    niedobry ten chłopak ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ze sklepu za 2,50? :o którego dokładnie ? i jak sie sprawdził mi powiedz ;p
    olejek z Alterry uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio robię eksperyment i używam odrobinkę jego jako odżywki b/s, bo typowe kremowanie niestety nie działało nic - włosy są po nim super miękkie :D Ten sklep to jest ten koło sportowego na "krakowskiej" :p

      Usuń
    2. A to wiem wiem, jak go jeszcze znajdę to do koszyka siup i moje włosy też będą mięciutkie, a co! :D

      Usuń
  9. Wax był moim pierwszym "włosomaniaczym" kosmetykiem, potem woda brzozowa :) Odżywki nie byłam w stanie zużyć do końca i w końcy wylądowała w koszu, bo chyba zdążyła się przeterminować. Woda brzozowa, jak sama wiesz, ostro daje alkoholem :)
    A co to za buteleczka (na ostatnim zdjęciu) z napisem "Oil therapy"? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo nie wiedziałam dokładnie, dostałam to od ciotki fryzjerki milion lat przed dinozaurami, pewien anonim podpowiedział, że jest to po prostu serum, z resztą od samego początku włosomaniactwa właśnie w ten sposób z tego korzystałam, tutaj opis jest po angielsku:http://thestylecure.com/Eva-unbreakable-hair-oil-therapy-299227007.html

      Usuń
  10. Masz całkiem imponującą kolekcję :) Kilka produktów przez Ciebie przedstawionych posiadam, a kilka planuję przetestować. Masz naprawdę śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem.. całkiem.. pół drogerii pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę niezły dobytek :) pozazdrościć :) tez musze zaczać troszkę o włosy dbać, a nie tylko pazurki i twarz ;p Obserwuje !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporo tego :) Bardzo lubię tą wcierkę Jantar, faktycznie działa tak jak obiecuje producent :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że lubisz facelle - to jedne z mich ulubionych delikatniejszych myjadeł :)

    OdpowiedzUsuń