Obiecałam, że będę, a więc jestem. Mam nadzieję, że tym razem częściej. Ostatnio podsumowałam rok swojego włosomaniactwa TUTAJ. Dzisiaj wpadłam na folder zatytułowany "kosmetyki" a w nim znalazłam dokumentację większości produktów, które stosowałam od początku swojej przygody z włosami. Chcąc zrobić wreszcie z tym porządek dzisiejszy post to będzie..
4 HITY i 4 KITY
kosmetycznych na moich włosach
1. Olejek BABYDREAM FUR MAMA. Cudo. Bez dwóch zdań.
2. Facelle SENSITIVE i 50 PLUS. Absolutne faworyty w myciu głowy.
3. Garnier Fructis OLEO REPAIR. Idealne wygładzenie, nic jej nie pokona.
4. Beauty Formulas MASKA MIODOWA. Uratowała w miesiąc moje włosy.
1. Babydream SZAMPON. Po nim pozostało tylko modlić się, aby mieć w szafce odżywkę b/s.
2. Pasmedic NAFTA KOSMETYCZNA. Puch, puch, puch. W każdej postaci.
3. Natural Classic HENNA maska. Puch, puch, puch, puch, puch, puch. Nic poza tym.
4. Facelle FRESH. Tym się kompletnie nie da myć głowy. Chyba, że jest z gumy.
Wielu kosmetyków jeszcze nie spróbowałam, ale niestety... Jestem cholernie nudną włosomaniaczką i jakoś nigdy nie byłam w niczyjej TOP 10 najlepszych blogów, które rzucają nowinkami, jak świeżymi bułeczkami. Ale nie w tym rzecz. Moje motto: tanio i z głową. Najdroższym produktem, który tutaj przedstawiłam kosztował bodajże 14zł. Lubię czasem poeksperymentować, ale z naturalnymi kosmetykami ;D
Tak oto przedstawiają się moje ukochane i znienawidzone produkty :) Jestem ciekawa, jak u Was to wygląda? Jesteście w stanie podsumować produkty z całego włosomaniactwa w taką listę?
Muszę sobie chyba teraz kupić tą odżywkę garniera :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie polecam!
UsuńGarnier Fructis miałam, naprawde świetny :)
OdpowiedzUsuńDobrze że przypomniałaś mi o tej masce miodowej bo kiedyś miałam na nią ochotę ;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze rozjaśnia włosy :)
UsuńNapisałaś 5 hitów i 5 kitów, ja widzę tylko 4
OdpowiedzUsuńFaktycznie, przepraszam, już poprawiłam :)
UsuńNafty, szamponu BD i waxa też nie znoszę :D
OdpowiedzUsuń;D
UsuńOdkąd użyłam, nie rozczesuję włosów bez Garnier, Oleo Repair, choćby na moment :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :D
UsuńTestuje teraz szampon babydream i sie kiepsko sprawda.. Cenie go jedynie za oczyszczenie.
OdpowiedzUsuńDla mnie tak samo facelle jest super, Oleo Repair kupiłam niedawno i narazie jestem zachwycona i to moj nr. 1. :) Babydream nienawidzę! :D buziaki :*
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne typy! :)
Usuńno i super! ja też nie lubię wydawwać kosmicznych kwot na pielęgnację włosów, chociaż teraz potrafię wydać więcej niż przed włosomaniactwem :D
OdpowiedzUsuńNo tak, wiadomo, bo ilość produktów się zwiększa, ale za to opłaca się, prawda? :P
UsuńU mnie Facelle do mycia głowy się nie sprawdza. Szampony Babydream też nie lubię :D Za to ostatnio wróciłam do nafty i chyba się polubimy :D
OdpowiedzUsuńOlejek z Rossmana bardzo lubię. Maski miodowej jestem bardzo ciekawa. Gdzie można ją kupić? Szampon babydream jest dla mnie ok. Czemu się u Ciebie nie sprawdził? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo szarpałam się za włosy, kiedy nim myłam. To był koszmar. A maskę zakupiłam rok temu w Chrzanowie w Piotrze i Pawle, niestety nie widziałam jej potem tam, a chciałam zakupić drugie opakowanie. Internety zapewne będą pełne prduktów z firmy Beauty Formulas, więc może na którejś ze stron z kosmetykami.
UsuńMam ochotę na tego żółtego Garniera :D
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałaś? To koniecznie wypróbuj, polecam! :)
Usuńja zaczęłam moje włosomaniactwo rok temu, ale odpuscilam z powodu natloku obowiazkow, teraz wracam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, to się liczy! :)
UsuńU mnie szampon BD się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę Fructisa mam w planach zakupowych. Jak tylko wykończę Garnier AiK to na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńU mnie taki post czeka w kolejce na opublikowanie! ;) Na chwilę obecną chyba najgorzej wspominam maskę Kallos Latte, a najlepiej serum do włosów Radical ze skrzypem polnym ;)
OdpowiedzUsuńNie mialam ani jednego, ani drugiego, ale jestem i tak ciekawa postu :)
UsuńOo ja też lubię Oleo Repair! :)
OdpowiedzUsuńA u mnie facelle fresh się sprawdziło :-) fajna jest też ta nowa wersja, z aloesem :-)
OdpowiedzUsuńNie jestem jej w stanie sprawdzić :( Dopiero za pół roku...:(
UsuńTeż polecam nową aloesową wersję :)!
UsuńNie miałam tego olejku z serii dla mam, muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńBabydream szampon spowodował u mnie wypadanie.
u mnie niewątpliwie hitem jest maska naturvital- o której wspominam na prawdę bardzo często i szampon PO z oliwą z oliwek co do kitów to szampon BD również u mnie się nie sprawdził.I tak samo jak Ty eksperymentuje raczej w tej niższej półce cenowej ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam aloesową NaturVital! Ale wiem też, że jest mnóstwo dziewczyn, u których się nie sprawdziła.
UsuńPoza tym polecam maskę Czarną Marokańską z PO (jest dość droga, ale warto spróbować) :)
Szampon BabyDream i u mnie robi masakrę, chociaż kiedyś się sprawdzał. Teraz zużywam go do mycia pędzli :D
OdpowiedzUsuń