Zapuszczam z Eter i ... 164 innymi włosomaniaczkami!

Witajcie!
O akcji Eter chyba wie każda włoso- i urodomaniaczka w blogosferze :) Do mnie ona też dotarła i postanowiłam z Wami podzielić się swoim "mini" planem. Jakoś szaleńczo nie dążę za długością, ale moje włosy układają się dobrze tylko, kiedy są albo maksymalnie obcięte (mniej więcej długość do łopatek z tego posta), albo ekstremalnie jak na mnie długie (z początków włosomaniactwa). Moim celem od zawsze była długość do dołeczków Wenus. Tak, bym spokojnie mogła pozwolić włosom kręcić się, tak jak potrafią, gdy o nie zadbam, a przy tym nie traciły na długości znacznie.

Co planuję?
Mam miesięczne opóźnienie, jeśli chodzi o właśnie ten post, ale poczyniłam już pierwsze kroki w związku z akcją. Oczywiście oprócz długości pierwszorzędnym celem jest zmniejszenie lub wyeliminowanie wypadania.

Suplementy diety:

• Holland & Barret, Kompleks witamin "SKIN-HAIR-NAILS", o którym prawdopodobnie nigdy nie słyszałyście, a szkoda, bo warto (o tym niedługo)! ROZPOCZĘŁAM
• Skrzypokrzywa, PLANUJĘ
• Holland & Barret, Witamina B5, PLANUJĘ

Wcierki:

• Z kozieradki PLANUJĘ
• Z cebuli PLANUJĘ

Inne:

• TRESemme, tonik do włosów i skalpu PLANUJĘ
• Masaż OKAZJONALNIE

O tym, jak dieta wpływa na nasze włosy wie każda, jednak ja nie potrafię jeść bardzo zdrowo. Najdłuższa dieta u mnie wytrzymała 2 tygodnie. Nad tym muszę jeszcze popracować.

Jestem tak podekscytowana, nie mogę się doczekać zdjęć uczestniczek przed i po! A w związku z akcją i tym, że dawno włosów nie było na blogu, dodaję zdjęcie PRZED z początku września :)

Z góry przepraszam za tak okropną jakość, ale to jedyne zdjęcie włosów z września, które pokazuje je "na codzień". Było pochylone, nieostre i trochę zajęło mi przerobienie go na tyle, by mogło nadać się do akcji! Na mokro (proste) sięgają łokci (które bezlitośnie zostały odcięte ;D). Nie mam centymetra, prowadzę bardzo koczowniczy tryb życia, więc centymetr byłby czymś zbędnym w moich walizkach ;P