- włosy
- akcja
- hoduję naturalki
- zabawy włosami
- dla początkujących
- recenzje
- sposób na...
- miesiąc z...
- blog
- o mnie
- współprace
- zbiory kosmetyczne
sobota, 28 września 2013
PROBLEM: wypadanie włosów.
Problem : WYPADANIE.
Na pewno wiele z Was skarży się na wypadanie włosów. Ale czy na pewno macie z tym problem, czy to tylko fałszywy alarm? Kiedy zacząć się martwić? Gdy przy przeczesaniu włosów ręką wypadnie sporo włosów (sporo, to nie jest 1, czy 2), podczas mycia, przy prostych włosach po przeczesaniu włosów w jakimś odstępie czasu również wypadnie duża ilość. Czym to może być spowodowane? Stałe upięcia, np. codziennie kucyk, kok. Farbowanie, trwała, źle dobrane preparaty. Zapalenie mieszków włosowych. Złe odżywianie. Ale także te, na które mamy znikomy lub żaden wpływ, jak uwarunkowania genetyczne, stałe zażywanie leków. Normą zaś w wypadaniu włosów jest to, że gdy np. masz kręcone włosy, których nie możesz czesać na sucho, tylko po myciu, lub prawie w ogóle, nagromadzone pod czas dnia włosy, "wysypują się" garściami. Kiedy po całodziennym upięciu rozpuścimy włosy oraz kiedy myjecie włosy rzadko. Jedym ze sposobów, żeby sprawdzić, czy mamy problem, to policzyć ile nam ich wypadło. Żmudna robota, ale dzięki temu zobaczymy, czy zacząć przystosowaną pielęgnację pod tym kątem. Jeżeli podczas przeczesania ręką włosów wypadnie więcej niż 10 lub po przeczesaniu szczotką więcej niż 20, podczas mycia więcej niż 50.
Jak temu zaradzić:
1. Na tyle, ile możemy, postarajmy się zachować zdrową dietę. Jest ona kluczem, tak właściwie, do wszystkiego, co dobre: włosy, paznokcie, skóra, samopoczucie.
2. Wyeliminujmy stres - to też czynnik wspomagający wypadanie.
3. Stosowanie wcierek, czyli płynnych odżywek. Mogą być te naturalne, jak z kozieradki, z cebuli, a także sklepowe: Jantar, woda brzozowa. Na własnym przykładzie przekonałam się, że to działa. Potwierdza mnie w tym mama, która nie wiedziała, że stosuję taką odżywkę, a zauważyła, że mniej włosów zostaje na sprzętach domowego użytku :P
4. Specjalistyczne szampony, które można kupić w aptekach.
5. Koniec z farbowaniem.
6. Napój drożdżowy.
7. Suplementy w aptekach.
Przede wszystkim - cierpliwości. Zmian nie zauważymy w tydzień, czy dwa. Jednak próbujcie. Chociaż 4 punkty postarajcie się zrealizować i - jeżeli taki macie problem - podzielcie się efektami. Może któraś już coś stosowała i może polecić? Jakie suplementy, bo jak wiadomo, jest ich ogromna ilość na pułkach w aptekach. Ulubiona wcierka na wypadanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
cenne informacje, dzięki : )
OdpowiedzUsuńcenne informacje, dzięki : )
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć! :)
OdpowiedzUsuńJa polecam Tangle Teezer :) Mi bardzo pomogła ta szczotka :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam zacząć pić drożdże, dzięki za przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńja również staram się dbać o włosy :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie znalazłam nic odpowiedniego dla moich ekstremalnie zniszczonych włosów. Najlepsze jak do tej pory były ampułki z lanoliną, które kupiłam w sklepie fryzjerskim.
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych.
W wolnej chwili zapraszam do mnie.
Przynajmniej z tym nie mam problemu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie...mam straszny problem z wypadaniem włosów :( Połowa mi wypadła...badałam już nawet tarczyce, ale wszystko w porządku... niedawno zaczęłam stosować co niektóre punkty, mam nadzieję, że to coś pomoże...
OdpowiedzUsuńMi wystarczyło wcierać Jantar przez miesiąc (niby piszą, że 3 tygodnie max, ale jak nic się nie dzieje to można i dłużej) i serio przestały wypadać w tak wielkich ilościach, a włosy mam mocno zniszczone farbowaniem, więc TRZYMAM KCIUKI! Podziel się efektami, a przy okazji pocieszę Cię, że w ogóle nie widać, żeby były przerzedzone czy coś, wręcz przeciwnie, tak więc bądź spokojna co do tego :D
UsuńTeż właśnie zacznę stosować. Dziękuję :3 niestety..ja w dotyku czuje, że połowy brak :c
Usuń