piątek, 4 października 2013

Kąpiel rozjaśniająca.

Ponad tydzień temu poddałam się kąpieli rozjaśniającej. Jest to zabieg tylko i wyłącznie stosowany na farbowanych włosach. Według mnie najbardziej bezpieczny zabieg rozjaśniania dla włosów. Kąpiel rozjaśniająca, nie dość, że oszczędzi nam czasu, to również pieniędzy. Pokażę Wam moje efekty.

Do czego to się ma.
Kąpiel rozjaśniającą stosujemy tylko przy włosach farbowanych, głównie, jeżeli chcemy zejść z czerni bądź ciemnego brązu w jaśniejsze tony. W ogóle, to nie powinno się zabiegu tego wykonywać na bardzo zniszczonych włosach. 

Może zacznę od tego, co mnie do tego nakłoniło i co chciałam uzyskać?
Po wielokrotnym farbowaniu na ciemne brązy (ze średniego brązu, który miałam naturalnie), stopniowo po każdym farbowaniu kolor wychodził coraz ciemniejszy. Wreszcie - włosy w pierwszych tygodniach po farbowaniu były czarne. Z czasem, kiedy farba się trochę zmywała, zauważałam wiele odcieni, które w ogóle mnie nie satysfakcjonowały. Prędzej czy później trzeba było to zakończyć. Moim planem A było pójście do fryzjera, ale jakoś nie lubię wydawać pieniędzy na mało efektywne zabiegi - moja mam niejednokrotnie próbowała pozbyć się czarnych włosów na rzecz brązów, nigdy z powodzeniem w salonie. Poszperałam, poczytałam. Mógł niby pomóc miód, ale nie chciałam mieć pod żadnym pozorem złocistego odcienia w słońcu, do czego doprowadziła moja miodowa maska po miesiącu stosowania. Wolę popielaty. Postanowiłam wgłębić się w temat kąpieli rozjaśniającej i ją zastosować. Zdecydowałam się. Moim zamierzeniem było ujednolicenie koloru z tyłu głowy i od spodu włosów i rozjaśnienie ich o ton, max dwa.

Sposób przygotowania/Produkty:
Kupiłam rozjaśniacz do całych włosów, a nie do pasemek.
Ilu procentową wodę wybieramy? Zależy o ile tonów chcemy rozjaśnić włosy. Niestety, nie znalazłam w sklepie 6%wody. Zastosowałam więc taką, jaka była.. 12%..Cóż, warto próbować. Do mieszanki, która wytworzyła się po połączeniu składników w pudełeczku, dodałam szampon i odżywkę - tyle, ile używam normalnie podczas codziennego mycia włosów. Zaczęłam nakładanie od tłu głowy i spodu włosów, gdzie włosy były najciemniejsze. Na ok 10 min przed końcem zabiegu nałożyłam rozjaśniacz na odrostach choć nie chciałam - co było nieuniknione, bo u mnie ciężko się pieniło. Zaczynam od tyłu.. Może od początku. Po wymieszaniu wszystkiego nakładamy tam, gdzie chcemy najbardziej rozjaśnić włosy. Mieszanka ma się pienić - używamy tego jak zwykłego szamponu. Mogę Wam zagwarantować, że widać, jak kolor powoli puszcza. Staramy się masować włosy cały czas, by nam to się ładnie rozprowadziło. Trzymamy na głowie min. 20 minut, max 30 - w między czasie obserwujemy jak kolor się zmienia, do jakiego stopnia chcemy rozjaśnić włosy.

Ja zmyłam po 20, bo zaczynały być (na moje oko) jaśniejsze, niż chciałam. Oto, co powstało:
Zdjęcie u góry sklejki - mój odrost w porównaniu z powstałym kolorem. Miejscami marchewka - zwłaszcza pasma przy twarzy i tył głowy. Czerń ze spodu włosów nieco rozjaśniona. Górna warstwa tylu wyrównana  w miejscach, które chciałam, czyli na wysokości od brwi do nosa (musicie to sobie wyobrazić:p). Kolor niestety mnie nie zadowalał, bo nie wierzyłam, że wyjdzie aż tak rudy. Przydałoby się zastosować zabieg drugi raz, jednak szłam do szkoły, więc nie uśmiechało mi się absolutnie pokazanie w takim kolorze. Nałożyłam farbę Jasny brąz Palette Color Creme. Wyszedł średni - lepiej, niż zawsze, kiedy to wychodził czarny bądź ciemny brąz. Jestem zadowolona, bo przyczyniła się do tego kąpiel rozjaśniająca właśnie.

Zalety:
+wyrównanie w miejscach, w których chciałam,
+brak odczuwalnego pogorszenia stanu włosów,
+cena,

Wady:
-zapach - okropnie śmierdzi,
-kolor byłby lepszy lecz po zrobieniu kąpieli drugi, trzeci raz,
-moim zdaniem trudny do nałożenia samemu.

7 komentarzy:

  1. ogółem rozjaśniacze śmierdzą :) a jeśli masz ciemne włosy to nigdy nie wyjdzie kolor taki jakbyś chciała szczególnie jeśli masz miejscami czarne lub bardzo ciemne, ja gdy potrzebowałam rozjaśnić swoje z natury ciemne włosy użyłam również rozjaśniacza marki joanna tylko że naturia który rozjaśnia od 4 do 6 tonów i byłam zadowolona z efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na całe szczęście takie produkty są mi zupełnie obce, jestem za leniwa na używanie farb i rozjaśniaczy;p

    OdpowiedzUsuń
  3. jak chcesz bardzo rozjaśnić włosy, to polecam rozjaśniacze z syoss'a, są bardzo dobre, wiem bo mialam czarne, i odrazu po 1 opakowaniu były blond :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jednak postawię na miód i cytrynę :D Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

      Usuń
  4. Podziwiam za morderstwo dla włosów na oksydancie 30vol ;D Są hurtownie fryzjerskie w Jaworznie, Mysłowicach, w Chrzanowie jest sklep fryzjerski, polecam się tam udać, ponieważ roztwór 12% jest to niewidoczne morderstwo dla włosów. Do kąpieli rozjaśniającej najlepiej używać 3% lub 6%. Pozdrawiam, fajny blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, ale na błędach się uczy :D Daję im taką dawkę nawilżenia, że nie są w stanie być na mnie "złe" :D

      Usuń
  5. Chciałam się zdecydować na kąpiel rozjaśniającą, żeby zejść do czerwonawego brązu, bo chciałam sobie hennę czerwoną zrobić, ale chyba zrezygnuję. Trochę się boję :/

    OdpowiedzUsuń