Witajcie! Muszę przyznać, że początek i srodek marca to była masa bad hair daysow. Przypuszczam, ze to wina stresu, który mi towarzyszył, włosy kompletnie nie reagowaly na odżywki i maski. Na szczęście sytuacja się unormowala i koncem marca włosy wracają do życia, z resztą widać to po zdjęciach. Pierwsze zdjęcie pokazuje jeden z bad hair daysow. Jakas masakra. Okropny skręt, szorskie i spuszone:
Tutaj opoczątek lepszych dni, ale i tak mało zadowalający.:
Skąd pomysł na pytanie konkursowe? Ostatnio nachylajac się do komputera rodziców przypalilam część włosów swieczka! Na szczęście tylko kilka cm musiałam sie pozbyć z przodu, ale wyrownam, bo chyba czas wreszcie je podciac:) a zniszczenia macie tutaj (włosy wyglądają jak drzewo!):
Mam tez dla Was małe podsumowanie z tych 6 miesiecy pielegnacji, czy 7 juz sama nie wiem:D:
I wlosy aktualnie:
CZEGO UZYWALAM:
×szampony:
-alterra papaya i bambus
-GP do przetłuszczających i normalnych
×odżywki:
-timotei precious oils,
-oleo repair,
-timotei z różą z jerycha moc i blask,
-equilibra z aloesem, olejkiem arganowym i keratyna,
-ziaja intensywna odbudowa b/s
×maski:
-ziaja intensywny kolor
×olej:
-alterra migdały papaja
×zabezpieczanie:
-CHI
×mixy maska - odżywka:
-ziaja i. kolor plus precious oils 10/10(faworyt)
-ziaja i. kolor plus oleo repair 7/10
-ziaja i. kolor plus equilibra 7/10
Plan na kolejny miesiąc to picie siemienia lnianego. Zapraszam też do wzięcia udziału w konkursie w poprzedniej notce.
Jaki olej zaproponowały byście mi na następny miesiąc?
Świetny post! Bardzo fajnie że dodałaś zdjęcia własnie z aktualizacją swoich włosów : ) Na prawdę widać różnice pomiędzy tymi miesiącami ; ) A odzywki i szampony dają swoje ; ) Najbardziej nasze włosy niszczą się od dołu, bo wiadomo jeżeli je prostujemy , suszymy czy podkręcamy to zaczną nam się stopniowo kruszyć, a potem to już nie za fajnie to wygląda. Lubię twojego bloga ; ) Jest świetny ; ) Obserwuję i zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńBardzo mocno widoczna różnica w stanie zdrowia włosów. Zdecydowanie na lepsze. Śliczne masz włosy! Napisz o tej masce i odżywce. Z chęcią przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że dla mnie marzec to też był ciężki miesiąc i byłam skazana na większość dni w spiętych włosach i do tej pory nie mam pojęcia dlaczego. może to wpływ zmian pogody lub muszę już zmienić produkty. :) Na twoich włosach widać, że zmiany zachodzą :*
OdpowiedzUsuńDojdą do siebie na pewno :) Teraz wiosenne wypadanie się zaczyna i ogólnie bad hair daysy, więc trzeba pilnować włosy :)
OdpowiedzUsuńŁadne i długie mmmm ;)))
nigdy nie miałam kosmetyków z Timotei, a widzę że u Ciebie się całkiem dobrze sprawują. A co do oleju, to może różowa oliwka Babydream fur Mama? Nawet jeśli nie sprawdziłaby się na włosy to zawsze można jej użyć do ciała :)
OdpowiedzUsuńPoszłam dziś na łowy, ale nie znalazłam jej... kupiłam za to vatike z czarnuszka :)
Usuńnie lubię, gdy moje włosy mają bad day. W marcu zabrałam się za olejowanie (dzięki akcji Anwen) i włosy są dużo lepsze :-) Co do Twoich włsów, to pielęgnacja je zmieniła- a to dopiero początek.. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój skręt, a co do oleju na ten miesiąc to może kremowanie ? Pozdrawiam, Chomiś :)
OdpowiedzUsuńale zmiana ;o
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana! :) Ja nie wyobrażam sobie picia siemienia lnianego, ale pewnie kiedyś wpadnie mi taki pomysł do głowy :D Obecnie piję skrzypokrzywę ;d
OdpowiedzUsuńJa niestety musiałam pic siemię ze wzgkedu na osłonę żołądka, na szczęście smak mi odpowiada, a i na włosy da efekty, wiec czemu nie :)
UsuńAle jest poprawa od początku włosomaniactwa - wyglądają na bardziej gęste :-) Śliczne masz te loczki! :-)
OdpowiedzUsuńA co do oleju jak lubią kokosa to może Heenarę?
Ale masz ładne włoski. Ja ostatnio uświadomiłam sobie że moje jednak nie są proste a falują i muszę nauczyć się wydobywać ich skręt :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba ich posłuchać, moze nam to wyjsc na dobre:D
UsuńJeszcze przeżyję drożdże, ale chyba nic ani nikt nie przekona mnie do picia siemienia lnianego. ;]
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja uwielbiam jego smakza to drodzdzy nie cierpie...
UsuńBardzo ładne masz loki :) Ja też miałam pić siemię lniane w kwietniu, ale będę musiała niestety zrezygnować ze względów zdrowotnych. Nie dla mnie ono jest niestety :(
OdpowiedzUsuńOOOOOO!!!!!! To straszne kiedy się przypaliły, ale włosy masz bardzo ładne szczególnie te ostatnie zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAAAAAaaaaa......i co do akcji zapuszczamy włosy na lato, ja zapraszam do akcji "Moje włosy w obiektywie" zapraszam na bloga do zapoznania się ze szczególami:)
OdpowiedzUsuńWidać wielką zmianę. Czy ja dobrze myślę, że ten najlepszy efekt to połączenie Ziaji i odżywki z Timotei? Mam tą odżywkę, więc może i ja wypróbuję tą mieszankę? Tylko, że mam Ziaję intensywna odbudowa-myślisz, że się nada?
OdpowiedzUsuńTimotei precious oils i ziaja intensywny kolor, ale mysle, ze jak porownasz sklady i bedzie podobna ilosc silikonow, to pewnie da rade:d moje włosy silikony niestety jako jedyne ratuja :d
UsuńDobrze jest pielęgnować włosy jednak czasem warto dać im trochę wolności.
OdpowiedzUsuńDziewczyna z długimi włosami wygląda jak królowa w koronie.
OdpowiedzUsuńna dni kiedy nasze włosy sa po prostu tragiczne polecam Ci maske z dolce z panthenolem mnie uratowała po dekoloryzacji, działa jak balsam włosy sa miekkie, delikatne, mocne i błyszczące , gdybys chciała cos wiecej o niej poczytac to zapraszam :) http://mazgoo.blogspot.com/2014/01/sos-wosy-cz1-maski-wax-kallos-dolce.html
OdpowiedzUsuńSzkoda, że miałaś taki wypadek z przypaleniem :D Włosy wyglądają serio bardzo dobrze, widać postęp :)
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej masz fajne, gęste włosy :)
OdpowiedzUsuń